Na początku kwietnia prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował, że miasto wystąpi o dodatkowy kredyt w wysokości 500 mln zł. To kwota, która miała pomóc samorządowi w trudnej sytuacji budżetowej związanej z pandemią koronawirusa.
- Szacuję, że wpływy z podatku CIT będziemy mieli na poziomie 50 proc. tych zakładanych, bo wyniki przedsiębiorstw będą po prostu dużo gorsze. Będziemy mieli też dużo niższe wpływy z podatku PIT. Nie mam żadnych wątpliwości, że tych ubytków, które się wiążą z pandemią nie uzupełni mi rząd. Wystąpimy o dodatkowy kredyt w rachunku bieżącym na 500 mln zł - tłumaczył prezydent.
Zastępca Jacka Jaśkowiaka Mariusz Wiśniewski na antenie TVN 24 tłumaczył, że jeśli szacunki w związku z koronawirusem się potwierdzą, to stolica Wielkopolski straci nawet do pół miliarda złotych. Te pesymistyczne szacunki szybko okazały się jednak nieaktualne. Już w czerwcu magistrat poinformował, że strata może wynieść 380 mln zł.
W związku z tym podjęto decyzje o czasowym zablokowaniu 5 proc. zaplanowanych wydatków przez miejskie jednostki organizacyjne. Dodatkowo ograniczono szkolenia, czy wstrzymano mniej pilne opracowania realizowane przez wydział gospodarki komunalnej.
Czytaj też: Szkoła w Poznaniu prowadzi lekcje na świeżym powietrzu. Tak minimalizuje ryzyko zakażenia koronawirusem
Jak się jednak dowiedzieliśmy, budżet miasta ucierpi z powodu pandemii, jednak straty będą dużo mniejsze, niż przewidywano w kwietniu, czy czerwcu.
- Wszystko wskazuje na to, że wyniosą one około 200 milionów złotych. To oczywiście ogromna kwota, ale cieszymy się, że nie dojdzie do realizacji najgorszych scenariuszy
- przyznaje wiceprezydent Mariusz Wiśniewski.
Zastępca Jacka Jaśkowiaka zwraca jednak uwagę na to, że na koniec roku będzie i tak o około pół miliarda złotych mniej w kasie miasta, niż w tym samym okresie w 2019 r. Przypomina też, że w dużej mierze odpowiada za to wprowadzenie tzw. piątki Kaczyńskiego zakładającej m. in. obniżenie z 18 do 17 proc. PIT-u oraz zerowego PIT-u dla młodych do 26. roku życia.
- To wszystko kosztowało nas 175 milionów złotych i doprowadziło do podwyższenia cen biletów komunikacji miejskiej, czy zawieszenia części zajęć dodatkowych w szkołach. Cały czas dokładamy też coraz większe pieniądze do oświaty. W tej chwili ta kwota o pół miliarda przewyższa tę z 2015 roku - tłumaczy Mariusz Wiśniewski.
Władze miasta podkreślają, że pomimo niełatwej sytuacji poznaniacy nie zostaną takimi informacjami, jakie docierają w ostatnich tygodniach do mieszkańców Warszawy. Warszawiacy dłużej poczekają na nowe szkoły, przedszkola, ulice. Żeby ratować budżet, stołeczny ratusz zaciąga miliardowy kredyt, wypuszcza obligacje i odsuwa w czasie kilkaset inwestycji.
- My możemy cieszyć się z tego, że przed epidemią wypracowaliśmy nadwyżkę budżetową, z której będziemy mogli skorzystać w gorszym czasie. Zachowujemy front inwestycyjny, bo on pobudza gospodarkę
- mówi wiceprezydent Wiśniewski.
Przewidywana strata dla miasta zmniejszyła się także dzięki pieniądzom z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, który przed wyborami prezydenckimi budził spore kontrowersje wśród samorządowców. Na konta wielkopolskich samorządów we wrześniu trafiły 526 mln zł na realizację inwestycji. Poznań z tej puli otrzymał 93,5 mln zł.
- Środki z funduszu oczywiście pomagają zmniejszyć stratę, ale ich wydatkowanie jest rozłożone na trzy lata. Cieszymy się z każdej pomocy, ale warto pamiętać, że rząd jedną ręką zabiera samorządom ogromne pieniądze, a drugą oddaje, ale już znacznie mniejsze - podsumowuje.
Sprawdź też:
- Uważaj! Tymi słowami możesz obrazić poznaniaka i poznaniankę. Znasz je?
- WAGs Lecha Poznań. Oto żony i partnerki piłkarzy Kolejorza
- Jak długo koronawirus utrzymuje się na powierzchniach i w powietrzu?
- Legendarne miejsca w Poznaniu. Kto je pamięta?
- Dilerzy i handlarze narkotyków z Wielkopolski [ZDJĘCIA, NAZWISKA]
- Szalone lata 90. w Poznaniu. Tego miasta nie poznasz! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?